Warszawa ze Świętego Krzyża [157 km]

Na zdjęciach widać: nocną panoramę Warszawy i światła masztu RTCN Warszawa/Raszyn
Miejsce obserwacji: schody i taras na gołoborzu na Łysej Górze (Świętym Krzyżu) w Górach Świętokrzyskich:
50,860972°N, 21,047500°E, ok. 583 m n.p.m. – Warszawa
50,860768°N, 21,047419°E, ok. 589 m n.p.m. – komin Ciepłowni Kawęczyn
50,861132°N, 21,047491°E, ok. 578 m n.p.m. (taras) – RTCN Warszawa/Raszyn, panoramy
Odległość: komin Ciepłowni Kawęczyn 156,6 km, wieżowce w centrum Warszawy 152-152,9 km, maszt RTCN Warszawa/Raszyn 135,2 km
Data: 28.05.2023, godz. 0:00 – 2:10
Autorzy: Łukasz Wawrzyszko, Paweł Kłak
Aparat: Canon 6D + Tamron 150-600 mm G2 (Ł. Wawrzyszko), Canon 6D + Sigma 150-500 mm (P. Kłak)

Łysa Góra (Święty Krzyż) w Górach Świętokrzyskich to najdalsze miejsce, z którego została zaobserwowana Warszawa. Najbardziej odległym obiektem, który można dostrzec jest komin Ciepłowni Kawęczyn oddalony o 156,6 km. Po jego lewej stronie widoczne są wieżowce w centrum stolicy położone w odległości 152-153 km, wśród których swą wysokością wyróżnia się Varso Tower – najwyższy wieżowiec w Unii Europejskiej (310 m).

Aktualne zestawienie najdalszych punktów z udokumentowanym widokiem na Warszawę znajduje się na stronie Dalekie obserwacje Warszawy.Po raz pierwszy Warszawę ze świętokrzyskiego gołoborza sfotografował Paweł Kłak o świcie 22.05.2023 r. – widoczne było światło iglicy Varso Tower, będącej najwyższym punktem miasta. Są opublikowane na stronie dalekiewidoki.pl.

Niecały tydzień później – 28.05.2023 r. podjęliśmy (Łukasz Wawrzyszko i Paweł Kłak) próbę ponownej obserwacji, o nieco wcześniejszej porze. Po północy wycelowaliśmy obiektywy w stronę stolicy i na ekranach aparatów ukazały się światła Varso, a także kolejne, podobne czerwone światło obok po prawej stronie – jak się potem okazało – Pałac Kultury i Nauki. Nad zachodnią częścią Starachowic widniało zaś światło komina Ciepłowni Kawęczyn, a to oznaczało nowy rekord odległości obserwacji Warszawy – 156,6 km. Około pół godziny później zza horyzontu niespodziewanie wyłoniły się kolejne światła – w kulminacyjnym momencie było widać aż 10 najwyższych warszawskich wieżowców. Po godzinie 1 ponownie były widoczne tylko pojedyncze obiekty.

Światła najwyższych warszawskich wieżowców widziane z Łysej Góry w Górach Świętokrzyskich
Światła najwyższych warszawskich wieżowców widziane z Łysej Góry
Warszawa widziana z Łysej Góry w Górach Świętokrzyskich - widok z opisem
Widok na wieżowce z opisem

Zbliżenie na światła warszawskich wieżowców
Komin Ciepłowni Kawęczyn w Warszawie widziany z Łysej Góry w Górach Świętokrzyskich
Komin Ciepłowni Kawęczyn (156,6 km)
Komin Ciepłowni Kawęczyn (156,6 km)
Panorama w kierunku Warszawy – po lewej wieżowce, po prawej komin Ciepłowni Kawęczyn
Szerszy kadr w kierunku Warszawy i Radomia z tarasu na gołoborzu

Zdjęcia Pawła Kłaka – więcej na stronie dalekiewidoki.pl:

 

Tak zmieniał się widok w ciągu dwóch godzin:

Animacja na podstawie zdjęć Pawła Kłaka:

Poszczególne obiekty zostały zidentyfikowane z wykorzystaniem pomiarów i obliczeń azymutów. Poniższe zdjęcie z nałożoną mapą zawierającą linie biegnące od Świętego Krzyża do wieżowców pokazuje, że rozmieszczenie świateł pasuje do lokalizacji budynków.

Tabela z lokalizacją i odległościami do poszczególnych obiektów:

Obiekt Mapa Wysokość (m n.p.m.) Azymut (°) Odległość (km)
Widok z punktu 50,860972°N, 21,047500°E
Warsaw Trade Tower https://goo.gl/maps/XybUH5vUKPYWNpQE8 319 358,342 152,9
Skyliner https://goo.gl/maps/AhaBtLGHfPhFWfx9A 307 358,359 152,3
Warsaw Spire https://goo.gl/maps/Tj1ELZChwgVuBGm29 331 358,377 152,5
Warsaw Unit https://goo.gl/maps/DND4F6zQa2B4d4PD7 316 358,429 152,3
Q22 https://goo.gl/maps/5tF4xpnSAhcZ7oLfA 309 358,738 152,9
Rondo 1 https://goo.gl/maps/3CLtGnEQv5ADWbW66 306 358,775 152,6
Varso Tower https://goo.gl/maps/pPcJMCstWBwEekMC7 424 358,787 152,1
Złota 44 https://goo.gl/maps/4iWXAWfTY2izz5q67 306 358,841 152,4
Centrum LIM https://goo.gl/maps/fZWhzx9LNFKasS9u6 295 358,902 152
Pałac Kultury i Nauki https://goo.gl/maps/xQCPjmHgCvMDv7LG7 352 358,942 152,5
Widok z punktu 50,860768°N, 21,047419°E
komin Ciepłowni Kawęczyn https://goo.gl/maps/s8LuZck61sZdt4JK8 392 2,028 156,6

 

Z tarasu na gołoborzu na lewo od Warszawy był widoczny jeszcze jeden odległy obiekt – maszt Radiowo-telewizyjnego Centrum Nadawczego Warszawa/Raszyn, oddalony o 135,2 km.

Panorama – po lewej maszt k. Raszyna, po prawej Varso Tower

 

Jak to możliwe, że jednego dnia widać tylko jeden obiekt, a innego znacznie więcej?

Zgodnie z obliczeniami, w standardowych warunkach Warszawa powinna być całkowicie schowana za horyzontem. W pogodne noce występuje jednak zjawisko, które zmienia przebieg światła w atmosferze, umożliwiając zajrzenie nieco dalej niż zwykle „za horyzont”. Mowa o radiacyjnej inwersji temperatury – grunt wypromieniowuje ciepło, ochładza się, a razem z nim przygruntowa warstwa powietrza. Staje się ona chłodniejsza niż powietrze położone powyżej – w takich warunkach występuje silniejsze załamanie światła, dzięki czemu promienie światła mogą dotrzeć nieco dalej, omijając w pewnym stopniu krzywiznę Ziemi.

Zjawisko to może mieć różne nasilenie i zależy przede wszystkim od tego, jak zmienia się temperatura powietrza z wysokością. Więcej na jego temat można przeczytać na stronie Refrakcja atmosferyczna, gdzie między innymi wyjaśniony jest współczynnik refrakcji – parametr określający intensywność załamania światła w atmosferze. Standardowo wynosi on ok. 0,13 – 0,15, natomiast światło na szczycie iglicy Varso powinno być widoczne nad horyzontem dla współczynnika co najmniej 0,3. Z kolei światło na najniższym widocznym na zdjęciach budynku – Centrum LIM – wymaga współczynnika 0,44, czyli światło musi załamać się aż 3-krotnie silniej niż standardowo. Ze względu na niejednorodność atmosfery mowa o uśrednionych współczynnikach dla całego dystansu obserwacji. Z pomiarów temperatury powietrza wykonanych w Legionowie przy pomocy balonu meteorologicznego wynika, że refrakcja znacznie zmieniała się z wysokością, istotnie  odbiegając od średnich wartości – dlatego średni, stały współczynnik refrakcji nie odzwierciedla wystarczająco dokładnie rzeczywistych warunków. Do wysokości nieco ponad 100 m nad ziemią występowała silna inwersja temperatury, która powyżej nagle kończyła się i dalej następował stopniowy spadek temperatury zbliżony do tego, jaki ma miejsce w warunkach standardowych. Poniższe wykresy zostały opracowane przez dr. hab. Krzysztofa Strasburgera za pomocą jego własnego programu – dokładny opis na jego stronie.

Aby w standardowych warunkach (wsp. refrakcji 0,14) był widoczny szczyt masztu Centrum LIM, musiałby być wyższy o ok. 190 metrów albo należałoby się wznieść ponad 360 m ponad gołoborze. Natomiast wierzchołek iglicy Varso Tower byłby widoczny po jej podniesieniu o ok. 170 m lub gdyby punkt widokowy na Łysej Górze był wyżej o ponad 125 m.

Więcej o tym, dlaczego widać Warszawę z Gór Świętokrzyskich i skąd wiadomo, że to skupisko świateł to właśnie Warszawa, można przeczytać tutaj: Warszawa z Gór Świętokrzyskich – jak to możliwe?.

 

Na koniec kilka szerszych ujęć z miejsca obserwacji

Widok ogólny z gołoborza na północ

 

Subskrybuj
Powiadom o
guest
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zpobacz wszystkie komentarze
Krzysiek_S
Krzysiek_S
1 rok temu

Tamtej nocy wystąpiła superrefrakcja – współczynnik refrakcji osiągał 1, poniżej 150 m n.p.m. Powyżej 250 m n.p.m. wynosił już, w dużym zakresie wysokości, około 0.16, czyli całkiem normalnie. Przeliczyłem to sobie z danymi pomiarowymi z Legionowa. Gdyby światło nie rozpraszało się w atmosferze, a obszar występowania tak silnej inwersji przygruntowej był wystarczająco rozległy, to można by było sięgnąć wzrokiem dowolnie daleko :-).

Krzysiek_S
Krzysiek_S
1 rok temu
Odpowiedź do  Dalekie Horyzonty

Można zapytać, w jaki sposób jest obliczany lokalny (zależący od wysokości) współczynnik refrakcji? Chętnie porównałbym go z metodą, którą sam stosuję.

Krzysiek_S
Krzysiek_S
1 rok temu
Odpowiedź do  Dalekie Horyzonty

Proszę sprawdzić, czy we wzorze na k, we współczynniku 0.00343 nie został przesunięty przecinek. Skonfrontowałem to równanie ze źródłowym, na stronie Waltera Bislina i jeśli przy pionowym gradiencie temperatury pojawia się współczynnik 0.01, to wyraz stały powinien być jeszcze 10 razy mniejszy.
A tak poza tym… to ten wyraz stały wcale nie jest stały, choć być może stanowi tzw. rozsądne przybliżenie.
Z rozważań wychodzących z równania Clausiusa-Mossottiego, po kilku uproszczeniach, usprawiedliwionych dla współczynnika załamania światła tylko trochę większego od 1 i przekształceniu wzoru na odwrotność krzywizny linii widzenia (r), otrzymuję
1/r=[a/(2ek)](p/T^2)[(-T/p)(dp/dh)+dT/dh],
gdzie a to polaryzowalność elektronowa (traktuję ją jako parametr empiryczny). e – przenikalność elektryczna próżni, k -stała Boltzmanna, p -ciśnienie i T – temperatura. Z kolei dp/dh i dT/dh oznaczają pionowe gradienty ciśnienia i temperatury. „Wyraz stały” musi być zatem równy (-T/p)(dp/dh), być może pomnożony przez jakiś współczynnik, wynikający z takiego a nie innego doboru jednostek.

Krzysiek_S
Krzysiek_S
1 rok temu
Odpowiedź do  Dalekie Horyzonty

Oczywiście chodzi o odwrotność promienia krzywizny linii widzenia, a nie o odwrotność krzywizny :-).
A skoro juz piszę… Gdzie można znaleźć coś o czytaniu tych wykresów z sondowań radarowych? Dla mnie stanowią zagadkę – ich osie nie są opisane i wydaje mi się, że jest na nich wiele różnych informacji. Dla nie-meteorologa to jest wiedza tajemna :-). Przynajmniej dane z balonów meteorologicznych mają formę przejrzystych tabel i z nimi problemów nie mam. Może dałoby się znaleźć też radarowe w podobnej postaci?

Krzysiek_S
Krzysiek_S
1 rok temu
Odpowiedź do  Dalekie Horyzonty

Proszę uważać z jednostkami! Rozumiem już, skąd wziął się współczynnik 0.01 przed gradientem temperatury – gradient ten jest wstawiany w jednostach K/100m (lub °C/100m – to jeden pies), natomiast stała 0.0343K/m powinna mieć nadal taką właśnie wartość. W opisie obliczeń (tu, na dalekich horyzontach) jest błędne 0.00343 – zapewne jako zwykła literówka (cyfrówka?). Dodam jeszcze, że gdy wstawiłem do mojego wzoru temperaturę 273 K, ciśnienie 1013 hPa i jakiś typowy jego gradient na poziomie morza, to wyszło mi 0.0341K/m, czyli we wzorze Waltera Bislina faktycznie mamy rozsądne przybliżenie.
Współczynnik 503, stojący z przodu całego wzoru na współczynnik refrakcji, ma jednostkę m*K/mbar, a to znaczy, że ciśnienie trzeba wstawiać w milibarach, a nie w hektopaskalach, choć tutaj względny błąd jest marginalny – około 1%. Też to sprawdziłem – przy 1000 mbar, temperaturze 0°C i „typowym” gradiencie temperatury -0.65°C/100m, współczynnik refrakcji wychodzi rówy 0.19 – czyli znowu całkiem przyzwoicie. Nie wiem, co jest w arkuszach kalkulacyjnych, ale do opisu wkradło się kilka nieścisłości, które chyba warto poprawić.
No, ale rozgadałem się o refrakcji, a nawet nie pogratulowałem, chociaż powinienem. To jet rewelacyjna obserwacja – poprawiliście, z Pawłem Kłakiem, dotychczasowy rekord odległości, z której widziano Warszawę, o ponad 50 km!

Krzysiek_S
Krzysiek_S
1 rok temu
Odpowiedź do  Dalekie Horyzonty

Słusznie, pomyliłem 1 bar z 1 atmosferą (1013 hPa). Oj, skleroza na starość dokucza :-).

Ciekawy
Ciekawy
8 miesięcy temu

dlaczego na zdjęciach nie ma zgodnego z krzywizną ziemi odchylenia obiektów?